Dzisiaj taki piękny i przyjemny dzień… Słonko świeci… Tak długo przez nas wyczekiwane… To miał być radosny dzień… Niestety dla nas nie będzie. Kilka chwil temu na zawsze przestało bić serduszko naszego Blunia…(*)(*)(*)
Tak naprawdę od dłuższego czasu już żył na kredyt ale miał ogromną wole życia. Długo i dzielnie walczył do dzisiaj… Dzisiaj Blunio się poddał, przestał walczyć i odszedł do tego lepszego świata po drugiej stronie Tęczowego Mostu… Ciężko napisać teraz coś więcej, ciężko zebrać myśli i ubrać w słowa to co chcemy przekazać… Nasze serca pękły…
Wiemy, że wielu z Was Kochani, tak samo jak my pokochało Blunia. Dziękujemy Wam za pomoc dla Niego, za deklarację na hotelik, który dzięki Wam mogliśmy opłacać, za wszystkie paczki dla Niego, za każdy grosz, za leki, które mu kupowaliście, za dobre słowo i za szansę jaką mu daliście bo gdyby nie Wy, sami byśmy nie dali rady mu pomóc… Blunio miał szansę zaznać tego pięknego życia dzięki Wam
Pragniemy również podziękować naszej Przyjaciółce Beatce z hoteliku w którym mieszkał Bluniu. Dziękujemy Beci i Piotrusiowi za troskę, opiekę i serca jakie okazali Bluniowi i za to, że byli z Nim do samego końca…
Takiego jak na tym zdjęciu wszyscy go zapamiętajmy- uśmiechniętego i szczęśliwego…